Czy wszystko trzeba wliczyć w koszty? Wychodzi na to że Amazon ma jeszcze bardziej proklienckie praktyki niż PayPal.

Amazon sam o sobie mówi, że ma obsesję na punkcie klienta. Polskie przysłowie „klient nasz pan” jest całkowicie prawdziwe na Amazonie. Dla klienta robi się wszystko, np. pozwala mu się odsyłać produkty, które niezgodnie z prawem zaczął nie tylko oglądać ale także używał, a może nawet częściowo uszkodził i decyduje się na odstąpienie od umowy. Amazon się na to zgadza i często przyjmuje takie zwroty. Jeśli sprzedajesz odzież lub obuwie możesz nastawić się na to, że będziesz mieć bardzo dużo zwrotów, gdyż Amazon toleruje takie zachowania u klientów. 

Dla Ciebie jako sprzedawcy są na to dwa wyjścia: 

  1. Nie sprzedawać na Amazon 
  2. Przeprowadzić, dokładną i konkretną kalkulację kosztów. Wliczając odpowiedni procent możliwych zwrotów w koszty produktu, jak również wszystkie pozostałe koszty wynikające z zachowania klientów (np. ewentualne zlecenie zniszczenia produktu zamiast odesłania go do magazynu).

Jeśli potrzebujesz  indywidualnych konsultacji,  brak Ci czasu i chcesz szybko się dowiedzieć więcej o Amazonie i problemach z nim związanych, to  TUTAJ możesz zarezerwować termin spotkania online z Łukaszem Koronczokiem.